Dla naszych rodaków przyjeżdżających do pracy w Szwajcarii zaskakujące jest pytanie w kwestionariuszu osobowym o wyznanie. Dla wielu z nas nasze przekonania religijne są sprawą prywatną. Inaczej ma się ta sprawa w części protestanckiej Europy. Reformacja widziała religię jako integralną część życia społecznego i dlatego utrzymanie wspólnoty religijnej przebiegało podobnie jak i realizacja innych zadań przez państwo. Do dziś podatki kościelne ściągane są w kilku państwach europejskich. I tak dla przykładu w Norwegii, której 96 % mieszkańców deklaruje przynależność do Kościoła luterańskiego, Kościół ten utrzymywany jest z dotacji państwowych, a król Norwegii jest nominalnie jego zwierzchnikiem. W Islandii, której mieszkańcy w większości są też luteranami, Kościół utrzymywany jest poprzez podatek z tym, że każdy podatnik ma prawo wybrać, czy jego pieniądze zostaną przekazane na Kościół czy na Uniwersytet Islandii. W mieszanych wyznaniowo Niemczech podatek kościelny pobierany jest przez państwowe urzędy wraz z podatkiem od dochodu i stanowi ok. 8% jego wymiaru. Jest on przekazywany do urzędów podatkowych w poszczególnych kuriach biskupich i to biskup ordynariusz decyduje o sposobie jego wydawania.
Inaczej jest w Szwajcarii. Tu decydującą rolę odgrywa gmina i kanton. Zgodnie z art. 72 Konstytucji regulacja stosunków państwa i kościoła leży w gestii kantonalnej. Tak więc mówiąc o finansach kościelnych trzeba mieć to na uwadze. W większości kantonów obowiązuje podatek kościelny. Jego podstawę ustalają bezpośrednio gminy kościelne. W kantonie Zurychskim stanowi on 11 do 16% podatku gminnego. Podatek ten płacony jest przez wszystkich, którzy deklarują przynależność do jednego z trzech kościołów chrześcijańskich, tj. ewangelicko-reformowanego, katolickiego i staro-katolickiego. Wyznawcy innych religii i bezwyznaniowi nie płacą wogóle tego podatku, co jest często powodem do występowania z Kościoła.
Podatek na rzecz kościoła katolickiego w niektórych kantonach jest dość młody. I tak w Zurychu obowiązuje on od 1963 r., w Bazylei od 1968 r., a w Schaffhausen dopiero od 1972 r. W 20 z 26 kantonów do płacenia podatku kościelnego zobowiązane są również osoby prawne (firmy, zakłady pracy). Argumentem za jego pobieraniem jest to, że związki wyznaniowe realizują zadania ogólnospołeczne delegowane im przez władzę państwową. kościelnych organizacji. Zgodnie z przyjętą ogólnie zasadą, dochody z tej części podatku nie mogą być przeznaczone na cele czysto religijne. Zróżnicowanie stóp procentowych, podatek od osób prawnych, zamożność mieszkańców itd. czynią, że możliwości finansowe poszczególnych gmin są bardzo różne. I tak w 2002 r. katolik w Zurychu płacił średnio prawie 470 Fr. podatku, w Aargau 410 Fr., w Thurgau 350 Fr., w Bazylei 306 Fr. Tam, gdzie był on nieobowiązkowy, sytuacja przedstawiała sie zgoła inaczej. W Genewie średnio wpłacono 26 Fr. od osoby, a w Neuchatel 64 Fr. Mówi to o możliwościach finansowych poszczególnych parafii i innych kościelnych organizacji. Przyjęto zasadę, że z całej zebranej kwoty gminy kościelne przekazują 10% na cele kantonalne, a tylko 1% na cele diecezjalne i ogólnokościelne. Pozostała kwota zostaje w parafii i jest rozdysponowywana na potrzeby własne, np. pensje księży i pracowników, remonty, utrzymanie kościoła wraz z centrum parafialnym. Biskup ordynariusz ma bardzo mały wpływ na wydawanie tych środków finansowych. Na poziomie kantonalnym planowaniem i wydatkowaniem tych środków zajmują sie specjalnie powołane do tego organizacje, które przybierają różne nazwy zależnie od kantonu, np. w Zurychu jest to Rzymsko-kat. Komisja Centralna. Gdzie indziej nazywane są one Landeskirche. Zarządzaniem środkami na poziomie ogólnokrajowym zajmuje sie Centralna Rzymsko-kat. Konferencja. W jej skład wchodzą przedstawiciele poszczególnych diecezji i kantonów, a na jej czele stoi wybierany świecki przewodniczący. W 2008 r. do dyspozycji konferencji było 6.100.000,- Fr. Nie jest to kwota duża, jeżeli weźmie się pod uwagę zadania tej konferencji. Do niedawna finansowała ona działanie większości misji obcojęzycznych w Szwajcarii, w tym polskiej. Ciekawostką jest, że kanton Schwyz jako jedyny nie bierze udziału w jej pracach. W ubiegłym roku w referendum obywatele po raz kolejny wypowiedzieli się przeciwko przystąpieniu kantonu do tej struktury.
O ile system finansowania Kościoła w części niemieckojęzycznej jest w miarę jednolity (pomijając drobne różnice kantonalne co do struktur i wysokości podatku), to sytuacja w części romańskiej jest zgoła odmienna. Tu prawie każdy kanton ma własne modele tego finansowania. Jedynie kantony Fribourg i Jura mają obowiązkowy podatek kościelny, tak jak w części niemieckojęzycznej. W kantonach Genewa i Neuchatel obowiązuje rozdział państwa i Kościoła. Ofiary na potrzeby Kościoła są dobrowolne. W odróżnieniu od Genewy Neuchatel otrzymuje jednak na mocy Konkordatu pewne dotacje ze strony państwa. W kantonie Vaud, pomimo braku oficjalnego podatku, większa część wydatków kościelnych pokrywana jest z kasy podatnika. W Wallis nie ma specjalnych struktur kościelno-prawnych. Gminy polityczne wspierają bezpośrednio parafie i przekazują pewne kwoty na funkcjonowanie kurii biskupiej. W Tessynie nie ma jednolitego systemu finansowania Kościoła. Na terenie niektórych parafii obowiązuje podatek kościelny, gdzie indziej gminy polityczne wspierają parafie. Są też parafie, które wyłącznie utrzymują się z ofiar wiernych. Natomiast diecezja Lugano otrzymuje co roku dotację kantonalną.
J. W.